Największe polskie przedsiębiorstwa zaczynają się powoli dusić w Europie
Największe polskie przedsiębiorstwa zaczynają się powoli dusić w Europie. Muszą wychodzić na inne, globalne rynki – powiedział we wtorek, 13 marca br. główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Mateusz Walewski.
Podczas seminarium „Wsparcie polskich przedsiębiorców w rozwoju ich ekspansji zagranicznej oraz działalności eksportowej”, zorganizowanym przez Bank Gospodarstwa Krajowego, Warszawską Izbę Gospodarczą oraz Forum Izb Gospodarczych Województwa Mazowieckiego, Walewski zaznaczył. że polscy eksporterzy odnoszą sukces na zagranicznych rynkach. „W tej chwili mamy dodatni bilans handlowy, mamy dodatni bilans na rachunku obrotów bieżących i to jest sukces polskiego eksportu, polskiej gospodarki”.
Ekonomista podkreślił, że polski eksport „jest dywersyfikowany, jeśli chodzi o towary”. „Eksportujemy bardzo szeroką gamę produktów” – powiedział. Dodał, że mamy też swoje „hity eksportowe”. „Są to motoryzacja, przemysł maszynowy, żywność, meble, jachty” – wyliczył. Zaznaczył, że ten eksport jest odporny na lokalne branżowe zawirowania.
„Polskich eksporterów czeka rozwój na inne rynki. Jesteśmy bardzo silni na rynku europejskim: w Niemczech, w innych państwach Zachodniej Europy, także w Europie Centralnej. Teraz czas na to, by zasięg polskich eksporterów wzrósł także na inne regiony świata, takie jak Ameryka Północna, Afryka, Daleki Wschód” – wskazał.
Według niego „możliwości wzrostu” polscy przedsiębiorcy mogą też szukać w takich regionach, jak Australia i Oceania, gdzie „nasze towary są nieznane”.
Walewski zaznaczył, że pomoc polskim eksporterom jest jednym z głównych zadań BGK. „Pomagamy finansować eksport na bardzo różne sposoby. Np. mamy produkt, który pozwala finansować wprost zakup polskich towarów importerom zagranicznym”.
Na konieczność pomocy polskim eksporterom zwrócił też uwagę współorganizator seminarium, prezes Warszawskiej Izby Gospodarczej (WIG) Marek Traczyk. „Wobec konkurencji światowej polscy przedsiębiorcy potrzebują wsparcia państwa. Ten przemyślany interwencjonizm, ten interwencjonizm mądry, po badaniach rynkowych, jest nieodzownym elementem rozwoju gospodarczego kraju. Bez niego nie mamy szans konkurowania na rynkach sąsiednich, na rynkach europejskich, azjatyckich czy afrykańskich” – ocenił.
Jak podkreślił szef WIG, polscy przedsiębiorcy „są zaradni”, ale nie zawsze wystarczy im kapitału. „Model finansowy, który jest na świecie jest zawsze związany ze wsparciem państwa” – zaznaczył. Dodał, że eksperci BGK czekają na przedsiębiorców, by wyjaśnić im jak można prosto inwestować na zagranicznych rynkach. Traczyk przypomniał, że przyjęta przez rząd w ubiegłym roku Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jest otwarciem polityki proeksportowej. Dodał, że tego typu działania związane są ze średnio- i długofalową polityką gospodarczą. „W dzisiejszym biznesie tak konkurencyjnym, innowacyjnym i wymagającym modernizacji nie może być doraźności. Doraźność jest tylko szkodliwym elementem, który nie będzie rozwijał gospodarki” – ocenił.
źródło: Warszawska Izba Gospodarcza