BZ WBK: eksport wzrośnie w tym roku o 6-7 proc
O 6-7 proc. może wzrosnąć eksport w tym roku. Z prognoz Banku Zachodniego WBK wynika, że sprzedaż za granicę pomimo przyspieszenia w inwestycjach i wzrostu konsumpcji prywatnej będzie głównym motorem napędowym wzrostu PKB i będzie odpowiadać niemal za trzy czwarte dynamiki rozwoju gospodarki. Polska utrzymuje swoje przewagi konkurencyjne, a eksporterów wspiera korzystny, ciągle dość silny wobec złotego, kurs euro.
‒ Eksport także w tym roku będzie kołem zamachowym gospodarki. Prognozujemy wzrost na poziomie 6-7 proc. rok do roku. To trochę mniej niż podawano we wcześniejszych prognozach, ale to ciągle dużo więcej niż popyt i inwestycje – mówi agencji informacyjnej Newseria Robert Antczak, dyrektor Departamentu Sprzedaży Produktów w Pionie Bankowości Biznesowej i Korporacyjnej Banku Zachodniego WBK.
Według prognozy banku eksporterzy wypracują w tym roku nawet trzy czwarte szacowanego przez Ministerstwo Finansów na 3,4 proc. wzrostu polskiego PKB. W ubiegłym roku, jak twierdzi Antczak, odpowiadali za niemal dwie trzecie przyrostu.
Wzrost eksportu napędzi przede wszystkim rosnąca gospodarka w Niemczech, które są głównym rynkiem dla polskich eksporterów. Choć wzrost PKB będzie tam niższy niż w Polsce, to Niemcom nie grozi już recesja. Prognozy mówią o 1,5-proc. dynamice niemieckiej gospodarki w 2015 r., a ostatni odczyt wskaźnika ZEW, obrazującego nastroje inwestorów instytucjonalnych i analityków, wzrósł nadspodziewanie i był najwyższy od niemal roku. O 1,1 proc. ma wzrosnąć PKB całej strefy euro.
Ekspert dodaje, że poza rosnącym popytem ze strony importerów polskich towarów i usług duże znaczenie mają też przewagi konkurencyjne, które utrzymuje nasz kraj.
‒ Niskie koszty pracy w Polsce się utrzymują i to jest nasza duża przewaga konkurencyjna. Średnia stawka godzinowa w strefie euro to 20-21 euro za godzinę, a w Polsce niecałe 6,5 euro – podkreśla Antczak.
Dodaje, że korzystny dla eksporterów jest również kurs europejskiej waluty. Ekonomiści Banku Zachodniego WBK szacują, że w pierwszej połowie tego roku jej wartość utrzyma się na poziomie ok. 4,20 zł.To podtrzyma opłacalność eksportu.
‒ W 2015 r. na pewno w dalszym ciągu w bardzo dobrej kondycji będzie branża meblowa, odzieżowa i kosmetyczna. Duże nadzieje wiążemy też z branżą motoryzacyjną, niska cena benzyny wpływa na popyt na auta, szczególnie skorzystają nim również nasi producenci części samochodowych – wylicza Antczak.
Gorszy rok może mieć za to branża żywnościowa, wciąż borykająca się z problemami związanymi z rosyjskim embargiem. Niepewny rok ma przed sobą także sektor turystyczny.
Antczak dodaje, że polskie firmy z dużą elastycznością korzystają z tych przewag i poszukują nowych rynków. Dzięki temu udało się zminimalizować skutki kryzysu na Ukrainie i w Rosji.
‒ Nasze firmy są elastyczne i potrafią z sukcesem poszukiwać nowych kierunków eksportu. Wyraźnie widzimy, że kiedy rynek rosyjski zamknął się na żywność, to firmy bardzo znalazły nowe rynki zbytu – podkreśla Antczak.
Dzięki temu powoli rosnący udział w polskim eksporcie mają nowe kraje – podkreśla Antczak. Według danych GUS w okresie od stycznia do listopada 2014 r. 8,7 proc. polskiego eksportu trafiło do krajów rozwijających się. To o 0,1 pkt proc. więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
Niemcy i cała strefa euro pozostaną głównym kierunkiem dla polskich eksporterów (według GUS trafiło tam od stycznia do listopada 2014 r. 53,6 proc. sprzedaży zagranicznej), ale wzrośnie znaczenie innych gospodarek.
‒ Firmy poszukują partnerów spoza strefy euro. Są zainteresowane krajami skandynawskimi, głównie Norwegią, choć myślą również o Węgrzech, Turcja, Bułgarii i innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej, m.in. Czechach i Słowacji – wylicza Antczak.
Dodaje, że nie bez znaczenia są kampanie Ministerstwa Gospodarki, które aktywnie zachęcają do poszukiwania nowych rynków i ułatwiają zdobycie informacji oraz dostępu do tych rynków. Eksporterów skutecznie wspierają również instytucje finansowe, które poprzez finansowanie eksportu wspierają jego dywersyfikację.
Wsparciem dla nich mogą być, poza działaniami rządu i ministerstw, inicjatywy banków, w tym portale ułatwiające nawiązywanie relacji handlowych z partnerami z całego świata. Poza fizycznymi misjami handlowymi organizowane są też wirtualne spotkania. Istotne jest też wsparcie ze strony instytucji finansowych, które nie tylko finansują i zabezpieczają sprzedaż zagraniczną, lecz także gwarantują otrzymanie płatności.
źródło: Newseria