Meble ogrodowe z recyklingu
Każdego roku pojawia się coraz więcej pomysłów, jak przerabiać i powtórnie wykorzystywać zużyty plastik. Marka Keter od kilku lat pokazuje, że jednym z nich może być produkcja mebli i akcesoriów do ogrodu, na taras i na balkon. A te potrafią być ładne i funkcjonalne, dają drugie życie tworzywom sztucznym i w dodatku większość z nich w 100 proc. nadaje się do ponownego przetworzenia.
Dziś coraz częściej mówi się o mądrym i odpowiedzialnym gospodarowaniu plastikiem. Widać to w rosnącej świadomości społecznej dotyczącej segregacji odpadów. W trosce o planetę firmy coraz odważniej decydują się na ograniczanie ilości plastiku wykorzystywanego w produkcji. Część z nich całkowicie rezygnuje z produkcji plastikowych rzeczy jednorazowego użytku i stawia na takie, które są biodegradowalne albo nadadzą się do ponownego przetworzenia. Segregacja odpadów i recykling tworzyw sztucznych to dziś jedne z największych globalnych wyzwań.
– Plastik nie jest skazany na wysypiska. Wiele zależy od nas samych. Od tego, jak na co dzień będziemy z nim postępować i jakich wyborów konsumenckich będziemy dokonywać. Jako firma wykorzystujemy nasze możliwości, wiedzę, doświadczenie i technologie po to, żeby plastik nigdy nie stał się odpadem. Projektujemy rzeczy, które mogą służyć całe życie, a jeśli nawet nie, to stuprocentowo nadadzą się do recyklingu – mówi Adam Skalski, Marketing Manager, East Europe & Nordics, Keter.
Marka Keter, należąca do Grupy Keter, od lat inwestuje w recykling. Dzięki temu, w gronie firm ze swojej branży, może się dziś pochwalić największym na świecie procentowym udziałem tworzyw z odzysku w całkowitej produkcji. W 2019 roku wyniósł on ponad 40proc., ale strategicznym celem firmy na najbliższe pięć lat jest dojście do pułapu 55 proc. W ofercie marki – dla której pracuje 21 fabryk na całym świecie, w tym jedna w Polsce, w Słupsku – można znaleźć produkty nawet w 100 proc. wyprodukowane z granulatu zrobionego z odpadów. Jednak większość recyklingowych propozycji to te, w których odzyskane tworzywa stanowią od 70 do 90 proc.
Dobrym przykładem wykorzystania plastiku z recyklingu w produkcji są meble ogrodowe. Dlaczego? Bo odzyskane do powtórnego wykorzystania tworzywa mają takie same właściwości jak te pierwotne, z których produkuje się rzeczy po raz pierwszy. Są wytrzymałe, trwałe i charakteryzują się dużą plastycznością. To właściwości wysoko cenione przez projektantów i producentów.
Oto sześć zalet mebli ogrodowych z recyklingu:
- Odporność na warunki atmosferyczne
Fotele, krzesła, leżaki, stoły czy skrzynie ogrodowe przez większość roku stoją na zewnątrz i przez cały ten czas są wystawione na zmienne warunki pogodowe. Inne wiosną, latem i jeszcze inne jesienią. Tu swoją rolę bardzo dobrze odgrywa polipropylen. Dzięki swoim właściwościom, zrobione z niego meble są odporne na działanie wody, przez co nie gniją i nie butwieją. Taki plastik nie daje się też promieniom UV i zmianom temperatur, od tych minusowych do tych bardzo wysokich, których możemy doświadczać latem. Efekt? Meble w zasadzie cały rok mogą stać na zewnątrz, nie trzeba ich chować do środka ani niczym przykrywać. I najważniejsze, nie powinny zblaknąć. Zmiana koloru po jakimś czasie użytkowania to jeden z największych znaków zapytania przed zakupem mebli z tworzywa. Projektanci Ketera starają się je dobierać w taki sposób, żeby nie wychodziły z mody przez wiele sezonów. Niezależnie, czy ktoś decyduje się na klasyczny zestaw Corfu (95 proc. recykling) w kolorze zbliżonym do cappuccino albo brązowy, czy na grafitowy, mniejszy set Rosario (95 proc. recykling), zaprojektowany z myślą o posiadaczach balkonów albo logi. Kwestia koloru i jego trwałości jest o tyle ważna, że takich mebli nie kupuje się na sezon, ale na lata.
- Wytrzymałość i trwałość
Przeznaczenie mebli ogrodowych powoduje, że są one zazwyczaj dość intensywnie użytkowane. Wielokrotne siadanie i wstawanie, przestawianie z miejsca na miejsce (sprzyja temu niewielka waga), szuranie czy suwanie po tarasie. Do tego trzeba dodać mniej standardowe, ale wcale nie mniej intensywne sposoby korzystania z mebli przez dzieci, psy czy koty. W tym przypadku dużym plusem mebli zrobionych z tworzywa z recyklingu jest wysoka wytrzymałość mechaniczna. Dzięki niej meble nie pękają, nie wyginają się i nie kruszą.
- Plastyczność
Przetworzone tworzywo sztuczne, podobnie zresztą jak pierwotny plastik, jest wyjątkowo plastyczne. Za pomocą odpowiednich urządzeń można je dowolnie formować, nadając nowym produktom przeróżne kształty i wyciągając na wierzch oryginalne detale. To cecha, którą doceniają najpierw projektanci mebli, a później ich użytkownicy. Wyjątkową plastyczność tworzywa jak na dłoni widać w nowoczesnym zestawie Salemo (90 proc. recykling). Jego fotele zostały zrobione ze splotu imitującego rattanową plecionkę. Z kolei blat stolika wygląda tak, jakby pokrywały go drewniane deski.
- Dbanie o czystość
Projektanci marki Keter zwracają uwagę na jeszcze jedną zaletę mebli wykonanych tworzywa – łatwość czyszczenia. Dotyczy to zarówno mebli z plastiku pierwotnego, jak i tych z recyklingu. Tego typu tworzywo ma to do siebie, że nie wchłania brudu, dlatego do czyszczenia wystarczy woda, gąbka i delikatny detergent.
- Nie trzeba impregnować
Istotnym argumentem przemawiającym za meblami ogrodowymi z tworzywa sztucznego, w tym tych z recyklingu, jest to, że fabrycznie nie są one niczym impregnowane. Co więcej, właściwości surowca z których są zrobione są takie, że również w przyszłości nie trzeba będzie ich nigdy impregnować. Nawet tych starszych modeli. Brak chemicznych powłok zabezpieczających sprawia, że przy czyszczeniu żadne substancje chemiczne nie przedostają się razem z wodą do ziemi.
- Z recyklingu i do recyklingu
Segregacja odpadów i recykling są dziś koniecznością. To dlatego przy projektowaniu mebli z tworzyw sztucznych bierze się pod uwagę, że kiedyś i one powinny trafić do ponownego przetworzenia. Podejście, które mówi, że tworzywa nigdy nie powinny być odpadem jest fundamentem budowania gospodarki o obiegu zamkniętym. Widać je w strategii Grupy Keter, która nie tylko w przypadku mebli tak organizuje produkcję, żeby większość rzeczy w 100 proc. można było w przyszłości poddać recyklingowi. Żeby to było możliwe, Keter w ogromnej większości swoich mebli nie stosuje elementów z metalu, drewna albo szkła, które znacznie utrudniałyby późniejsze przetworzenie. Pozbycie się ich jest kosztowne i zabiera dużo czasu.