Innowacyjny świat, a gdzie w nim Polska?
Innowacyjność to nie tylko najnowsze technologie, zwłaszcza IT, lecz przede wszystkim kultura organizacyjna. Polska w rankingach innowacyjności od lat wypada blado, ale są powody do optymizmu. Patrzymy na innowacyjność coraz szerzej. Które branże mają szansę na sukces?
W rankingu Boston Consulting Group (BCG) „Most Innovative Companies 2015” na pierwszych trzech miejscach znajdują się: Apple, Google oraz Tesla. Każdą z tych firm kojarzymy z kreowaniem lub wykorzystywaniem najnowszych technologii. Myliłby się jednak ten, kto myślałby, że tradycyjne branże i firmy z kretesem przegrywają ten wyścig. W rankingu BCG nadal znajdziemy na przykład Toyotę (miejsce 6), BMW (7), Johnson&Johnson (20), BASF (29), Dow Chemical Company (32) czy Nike (46). Co więcej, aż 38 z 50 ujętych w rankingu organizacji to nie są firmy technologiczne.
– W ich przypadku innowacyjność to przede wszystkim zdolność do szybkiego reagowania i stałe udoskonalanie procesów, nie tylko rozwijanie działów badań i rozwoju. Ma to niebagatelne znaczenie w sytuacji, kiedy cykl życia produktów staje się coraz krótszy, a pozycja konkurencyjna firmy w znacznej mierze zależy od jej elastyczności – mówi Katarzyna Szczupał-Vieweg, prezes Staufen Polska, firmy specjalizującej się w innowacjach organizacyjnych.
Jeśli przyjrzymy się najbardziej innowacyjnym firmom na świecie, to okaże się, że przywiązują coraz większą wagę do świadomego budowania proinnowacyjnej kultury organizacyjnej. Dlaczego?
– Ponieważ stanowi korzystne środowisko dla rozwoju innowacyjności w węższym sensie, to znaczy technologii
i produktów, a poza tym okazuje się kluczowym elementem dla skutecznego wprowadzania produktu na rynek. W dyskusji nad innowacyjnością często zapominamy o tym, że miarą sukcesu nie jest wymyślenie czegoś nowego, lecz komercjalizacja takiego produktu – wyjaśnia prezes Staufen Poiska.
Nie jest to oczywiście tylko polski problem. Przełomowe niemieckie wynalazki, jak magnetowid lub odtwarzacze MP3, skutecznie wprowadziły na rynek dopiero firmy amerykańskie.
– Dlatego sztandarowy niemiecki program Industrie 4.0, którego celem jest podniesienie konkurencyjności tamtejszych przedsiębiorstw, obejmuje nie tylko dalszą cyfryzację i automatyzację, lecz także innowacje organizacyjne – dodaje Katarzyna Szczupał-Vieweg.
Gdzie będzie Polska na innowacyjnej mapie świata?
Trend do postrzegania innowacyjności w kompleksowy sposób widać także w krajowych strategiach rozwoju innowacyjności. Przygotowują je dziś prawie wszystkie kraje świata. Autorzy raportu Global Innovation Index za rok 2015 (uwzględnia 79 kryteriów i 140 krajów) podkreślają, że skuteczna polityka proinnowacyjna powinna wspierać wszystkie gałęzie gospodarki, a także dotyczyć wszystkich faz i typów innowacyjności.
Jeśli przyjrzymy się najbardziej innowacyjnym krajom świata (na przykład w przytoczonym rankingu pierwsza piątka to: Szwajcaria, Wielka Brytania, Szwecja, Holandia i Stany Zjednoczone), to zobaczymy, jak bardzo liczą się tam wytwarzanie i transfer wiedzy oraz umiejętność wykorzystywania talentów, zarówno rodzimych, jak i importowanych. Istotne jest też przyjazne otoczenie instytucjonalne, jak na przykład preferencyjne warunki podatkowe dla działań innowacyjnych czy wspieranie młodych przedsiębiorców, co zwiększa szansę na pojawienie się start-upów, które mogą zmienić rynek.
– Można prognozować, że w przyszłości my także innowacyjność coraz mocniej będziemy wiązać z rozwojem kapitału ludzkiego i kultury organizacyjnej naszych firm. Sama absorpcja nowoczesnych technologii to dziś za mało do zdobycia trwałej przewagi konkurencyjnej – mówi Katarzyna Szczupał-Vieweg.
W rankingu za 2015 rok Polska zajęła 46 miejsce. Dla porównania miejsca innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej: Czechy (24), Węgry (35), Słowacja (36), Litwa (38). Z krajów Unii Europejskiej gorzej od Polski wypada tylko Rumunia (54 miejsce). Nasza pozycja w tego typu zestawieniach od lat wygląda podobnie.
– Są jednak podstawy do optymizmu. Coraz więcej polskich firm myśląc o innowacyjności nie koncentruje się już tylko na produktach, lecz działa kompleksowo. Dotyczy to także tradycyjnych branż przemysłu, jak spożywczej czy chemicznej. Mają potencjał, którego często nie doceniamy – podsumowuje prezes Staufen Polska.