Aktualności

Gospodarka strefy euro rozwija się najszybciej od sześciu lat

Sugerują tak opublikowane w piątek najnowsze odczyty indeksów PMI, informujących o nastrojach w firmach produkcyjnych i usługowych. To świetna wiadomość również dla nas.

Zbiorczy indeks PMI dla eurolandu uwzględniający nastroje w spółkach zarówno produkcyjnych, jak i usługowych, oparty na ankietach przeprowadzonych w 5 tys. starannie dobranych firm, wzrósł w marcu do 56,7 pkt z 56 pkt w lutym. To więcej nie tylko od prognoz analityków, którzy spodziewali się wyniku nieco gorszego od wskazania z lutego, ale również najlepszy odczyt od kwietnia 2011 roku.

Dodajmy, że w wypadku indeksów PMI każdy odczyt powyżej 50 pkt sugeruje ożywienie gospodarcze.

Co ważne ponadto, średnia odczytów PMI z trzech pierwszych miesięcy tego roku jest najwyższa od analogicznej średniej wyliczanej od 2011 roku.

– Przyspieszenie wzrostu pod koniec kwartału, jak również poprawa koniunktury w nowych przedsięwzięciach połączona ze zwiększoną chęcią zwiększenia zatrudnienia, sugerują, że silny wzrost gospodarczy utrzyma się w drugim kwartale – komentował najnowsze odczyty PMI Chris Williamson, główny ekonomista w IHS Markit, firmie która wylicza indeksy PMI.

Wyraźne ożywienie widać zarówno w Niemczech, jak i we Francji. W Niemczech PMI w przemyśle wzrósł w marcu aż do 58,3 pkt. Analitycy spodziewali się spadku do 56,5 pkt. Ten sam wskaźnik w usługach wyniósł 55,6 pkt. Wzrósł w stosunku do lutego aż o 1,2 pkt, podczas gdy analitycy oczekiwali wzrostu o 0,1 pkt.

Bardzo dobre odczyty PMI dotarły też z Francji. PMI dla usług np. sięgnął w marcu poziomu 58,5 pkt, podczas gdy w lutym wynosił 56,4 pkt

Zwykle jest tak, że optymistyczne odczyty PMI przekładają się z pewnym opóźnieniem na twarde już dane o kondycji gospodarki w rodzaju informacji o produkcji przemysłowej czy wzroście PKB. Zapewne tak będzie i tym razem.

A szczególnie dobre dane z Niemiec i Francji to doskonała wiadomość również dla nas. Po pierwsze dlatego, że to dwie największe europejskiej gospodarki. Od ich stanu zależy w dużym stopniu tempo wzrostu PKB w całej Europie. Po drugie, nasza gospodarka jest bardzo mocno powiązana z niemiecką – każdy dobra wiadomość dotycząca gospodarki naszego zachodniego sąsiada, może korzystnie wpłynąć na zamówienia i wielkość produkcji polskich przedsiębiorstw.

źródło: Gazeta.pl