Eksporterzy zmniejszają ryzyko za pomocą faktoringu
Rośnie popularność faktoringu wśród polskich firm. Usługa, dzięki której nie muszą czekać na spłatę należności od kontrahenta, pozwala im ograniczyć ryzyko związane z jego niewypłacalnością. Szczególnie ważna staje się więc dla eksporterów. Firmy faktoringowe oferują im też sprawdzenie partnera zagranicznego jeszcze przed zawarciem transakcji.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2013 roku liczba klientów firm faktoringu wzrosła o 12,2 proc. Wartość wierzytelności, jakie wykupiły w tym czasie te firmy, wzrosła o prawie 14,6 mld zł w ujęciu rocznym, czyli o 12,7 proc. (do 129,5 mld zł).
Jak podkreśla Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Financial Services, firmy prowadzącej działalność faktoringową, narzędzie to staje się coraz ważniejsze dla eksporterów.
– Po pierwsze, faktor pomaga zweryfikować kontrahenta. Aby bezpiecznie sprzedawać za granicę, trzeba o rynku i kontrahencie wiedzieć jak najwięcej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Kuniewicz. – Po drugie, w przypadku, gdy przedsiębiorca jest niepewny, czy ten rynek jest dalej bezpieczny, istnieje możliwość przejęcia przez faktora ryzyka niewypłacalności kontrahenta.
Dodaje, że choć ryzyka związanego z wchodzeniem na nowe rynki nie da się całkowicie wykluczyć, to dzięki wsparciu firm faktoringowych można je w dużej mierze zminimalizować.
Zdecydowana większość wierzytelności polskich firm zostaje wykupiona przez firmy faktoringowe na rynku krajowym. Faktoring międzynarodowy w zeszłym roku stanowił zaledwie 15,7 proc, choć zdaniem Kuniewicza zaczyna się to zmieniać.
– Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich lat zatarła się granica między faktoringiem krajowym a eksportowym – uważa dyrektor Bibby Financial Services. – Różnica jest tylko taka, że w faktoringu eksportowym dłużnik, kontrahent naszego klienta, znajduje się poza granicami Polski, natomiast takie problemy jak waluty czy język przestają mieć znaczenie.
Rola faktoringu eksportowego może być jeszcze większa ze względu na prognozy wzrostu eksportu. Ministerstwo Gospodarki szacuje, że w całym roku może on być 9 proc. większy niż w 2013 roku. Druga kwestia to rosyjskie embargo i konieczność poszukiwania przez polskie firmy nowych rynków zbytu. Często przedsiębiorcy kierują się na jeszcze niezagospodarowane, chłonne rynki wschodzące, gdzie jednak ryzyko związane z nieznajomością tego rynku może być większe.
– Wzrost faktoringu na świecie w ciągu ostatniego roku wyniósł około 7 proc. Jednocześnie wzrost faktoringu eksportowego w tym samym czasie wyniósł 14 proc. To pokazuje, jak bardzo to narzędzie, jakim jest faktoring, sprawdza się we wsparciu eksportu, nie tylko w Polsce – mówi Kuniewicz, powołując się na dane międzynarodowej instytucji zrzeszającej faktorów, czyli Factor Chain International.
Ryzyko niewypłacalności kontrahenta to jedno z najpoważniejszych wyzwań, jakie stoją przed polskimi firmami. W ciągu ostatnich kilku lat wiele firm zniknęło z rynku właśnie z tego powodu. Wprawdzie skala tego problemu w polskiej gospodarce maleje, ale wciąż trzy czwarte firm nie otrzymuje na czas należności – wynika z badania Bibby MSP Index. Tylko co piąta firma deklaruje, że nie ma z tym problemu.
Zdaniem ekspertów Bibby Financial Services polscy przedsiębiorcy wciąż jeszcze mają problem z aktywnym egzekwowaniem należności. Blisko 40 proc. badanych firm dopiero po miesięcznym opóźnieniu ze strony kontrahenta podejmuje działanie w kierunku windykacji należności. Stopniowo przybywa jednak firm, które zaczynają działać już po kilku dniach zwłoki. Ponad 10 proc. małych i średnich przedsiębiorstw deklaruje, że jest w stałym kontakcie z kontrahentami, co pozwala im uniknąć problemu opóźnionych faktur.
źródło: Newseria