Aktualności

Branża oprogramowania komputerowego wnosi do gospodarki UE prawie bilion euro rocznie

910 mld euro to wkład branży oprogramowania komputerowego w gospodarkę Unii Europejskiej. To 7,4 proc. unijnego PKB. Firmy projektujące oprogramowanie tworzą bezpośrednio ponad 3 mln miejsc pracy, a w firmach pośrednio związanych z branżą pracę znalazło w sumie blisko 12 milionów osób – wynika z danych BSA. Oprogramowanie i jego tworzenie jest też jednym z najważniejszych stymulatorów badań i wzrostu wydajności we wszystkich sektorach gospodarki.

– Oprogramowanie jest o tyle istotne z punktu widzenia gospodarki i naszego codziennego życia, że to właśnie ono jest stymulatorem rozwoju, konkurencyjności i wydajności. Branża oprogramowania wnosi do gospodarki UE blisko bilion euro rocznie. To duża kwota, biorąc pod uwagę wszystkie gałęzie gospodarki i przemysłu – mówi agencji informacyjnej Newseria Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA w Polsce, światowej organizacji reprezentującej branżę oprogramowania komputerowego przed rządami i na rynku międzynarodowym.

Z raportu przygotowanego przez BSA The Software Alliance wynika, że wkład branży w gospodarkę UE jest większy niż PKB w 23 z 28 krajów członkowskich (poza Francją, Niemcami, Włochami, Hiszpanią i Wielką Brytanią). Producenci oprogramowania i inne firmy z branży inwestują w badania i rozwój blisko 13 mld euro, co odpowiada za 7,3 proc. wydatków unijnych przedsiębiorstw na ten cel. Tego typu inwestycje bezpośrednio wpływają też na rozwój innych gałęzi gospodarki.

– 7,5 proc. to też wkład branży oprogramowania w PKB UE. Te dane pokazują, że branża oprogramowania jest niezwykle istotnym elementem gospodarki UE, ale także światowej, a jej szczególny charakter generuje progres – mówi Bartłomiej Witucki. – Kolejna rzecz to miejsca pracy. Bezpośrednio w branży oprogramowania w UE zatrudnionych jest 3 mln pracowników, ale to zaledwie 1/4 liczby zatrudnionych w branżach powiązanych, czyli wszystkich usługowo-logistycznych.

Łączna liczba miejsc pracy w Europie wspierana przez branżę wynosi blisko 12 mln, czyli ponad 5 proc. unijnego rynku pracy.

Branża oprogramowania ma także duże przełożenie na gospodarki poszczególnych państw. Z analizy BSA wynika, że najwięcej wnosi ona do PKB Wielkiej Brytanii (160 mld euro), Niemiec (ponad 150 mld), Francji (113 mld), Włoch (50 mld) i Hiszpanii (35 mld).

– Wszystko wskazuje na to, że przed branżą oprogramowania cały czas jest perspektywa stabilnego rozwoju – mówi Witucki. – Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, co będzie za kolejne 10 lat, ale już w tej chwili mówi się o internecie rzeczy, o inteligentnych domach. Tylko osoby obdarzone pewną wyobraźnią są w stanie przewidzieć, w którym kierunku pójdzie świat, ale to, w którym kierunku pójdzie, w dużej mierze zależy właśnie od oprogramowania.

Branża potrzebuje jednak wsparcia państw w ochronie własności intelektualnej i skutecznej walki z piractwem.

– Oprogramowanie to branża, która jest narażona na stosunkowo łatwą kradzież. Mimo że cały czas trwają pracę nad zabezpieczeniem oprogramowania przed nielegalnym powielaniem, to różnego rodzaju nadużycia licencyjne są na porządku dziennym – podkreśla Bartłomiej Witucki.

Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego oraz Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych piractwo komputerowe jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności nawet do 5 lat. W przypadku udowodnienia korzystania z nielegalnego oprogramowania komputerowego firma może utracić serwery i komputery, na których było zainstalowane oprogramowanie bez legalnej licencji.

Producent oprogramowania ma prawo dochodzić od przedsiębiorstwa, które używa nielegalnego oprogramowania, odszkodowania w wysokości podwójnej wartości opłaty za licencję, jaką firma zapłaciłaby za legalny produkt (przy niezawinionym naruszeniu), natomiast podczas zawinionego naruszenia – zapłaty potrójnej wartości opłaty licencyjnej.

– Jak bumerang wraca temat edukacji, czyli podnoszenia świadomości znaczenia dla rozwoju gospodarki skutecznej ochrony praw własności intelektualnej, z drugiej strony korzyści płynących z dobrej praktyki zarządzania zasobami informatycznymi i to w bardzo wymiernym wymiarze, tzn. w kontekście optymalizacji finansowej, bezpieczeństwa prawnego i informatycznego – dodaje Bartłomiej Witucki.

źródło: Newseria