Programiści nie muszą emigrować, by pracować dla firm z innych krajów
Polscy programiści już dziś uczestniczą w międzynarodowych projektach, a dzięki nowym technologiom i elastycznym formom zatrudnienia wcale nie muszą opuszczać kraju.
Według danych ABSL, 80% firm IT działających w Polsce świadczy usługi dla Europy Zachodniej, z kolei co drugi taki podmiot realizuje usługi dla Ameryki Północnej. W obliczu globalnego deficytu talentów, zachodnioeuropejskie firmy czy amerykańskie start-upy coraz chętniej sięgają po programistów z Europy Wschodniej, w tym także z Polski. Z potencjału polskich programistów czerpie garściami branża SSC/BPO – to w dużej mierze dzięki outsourcingowi usług informatycznych Warszawa, Kraków czy Wrocław wyrastają na ważne ośrodki IT w Europie.
-„Polski programista wcale nie musi przekraczać oceanu, aby osiągnąć sukces. Dekadę temu, uwaga zagranicznych przedsiębiorstw IT kierowała się w stronę Polski przez wzgląd na kilkakrotnie niższe koszty zatrudnienia pracownika. Pozyskanie talentów z Europy Wschodniej pozwalało zagranicznym podmiotom na znaczne oszczędności. Obecnie nasz rynek powoli się stabilizuje i są zawody, w których zarobki nie ustępują tym zagranicznym. O wirtualnej emigracji polskich programistów zadecydowały ich kompetencje. Wiele przedsiębiorstw zagranicznych przekonało się, że warto oddelegować pewne projekty poza firmę, a nawet poza kontynent i zainwestować w polskich programistów, nawet jeśli to kosztuje więcej niż kilka lat wcześniej” – komentuje Bartosz Kaczmarczyk, prezes Grupy Kapitałowej Loyd, do której należy Loyd IT Solutions.
Praca z dowolnego miejsca na ziemi
Możliwości technologiczne, jakimi dzisiaj dysponuje obecnie świat pozwalają programistom i informatykom nie tylko na pracę w dowolnym miejscu na ziemi, ale przede wszystkim na prace dla dowolnego klienta bez względu na specyfikę i branżę.
-„Dzisiaj mieszkaniec wsi o populacji nieprzekraczającej 300 osób może pracować np. jako Technical Account Manager dla Google czy Software Development Engineer dla Microsoft, będąc na równi pod względem umiejętności i wiedzy z kolegami z Doliny Krzemowej. Technologia pozwala na dostęp do międzynarodowego know-how czy wewnętrznych materiałów firm. Za jej pośrednictwem możemy przeprowadzać szkolenia m.in. w formie webinarów lub uczestniczyć w webkonferencjach” – komentuje Piotr Kiser, dyrektor marketingu Ailleron SA.
Globalny rynek IT trapi głód profesjonalistów. Jak szacuje Komisja Europejska, do 2020 w samej Europie będzie aż 825 tysięcy niewypełnionych wakatów dla specjalistów IT. Z kolei rozbudowana sieć lokalizacji firm IT w Polsce umożliwia rodzimym programistom pracę w wybranym miejscu, bez opuszczania kraju. Na mapie rozwoju branży coraz bardziej liczą się: Rzeszów, Poznań, Bielsko-Biała, Białystok czy Lublin. Z tych lokalizacji polscy programiści mogą „wirtualnie emigrować” do międzynarodowych, prestiżowych projektów.
-„Wirtualni emigranci w odróżnieniu od emigrantów zarobkowych nie muszą wyjeżdżać z kraju, aby zarabiać satysfakcjonujące pieniądze. Dynamiczny rozwój sektora ICT oraz równoległy wzrost branży SSC/BPO dają polskim programistom perspektywy rozwoju zawodowego w kraju. Rodzime talenty przyciągają uwagę zagranicznych podmiotów i tym samym zwiększają atrakcyjność inwestycyjną Polski. Co ważne, wybierając karierę w Polsce, programiści mogą dziś liczyć na podobne benefity i warunki finansowe. Z perspektywy polskiej gospodarki warto podkreślić, jak ważne jest, aby programiści zostali w kraju – tu rozwijali swoją karierę i budowali kapitał społeczny” – komentuje Bartosz Kaczmarczyk.
Polska staje się coraz ważniejszym graczem na mapie outsourcingu w Europie. Zainteresowanie inwestorów przyciągają kolejne miasta Polski, a rozwijające się firmy IT oferują polskim programistom coraz lepsze warunki zatrudnienia.
–„Kraków już dogonił Warszawę pod względem zarobków w branży IT. W ciągu najbliższych lat ta tendencja obejmie także kolejne miasta Polski” – prognozuje Bartosz Kaczmarczyk. Potwierdza to również Piotr Kiser z Ailleron SA: -„Warto obserwować zmiany zachodzące w Bielsku, Białymstoku czy Lublinie. To właśnie w tych regionach będzie w najbliższym czasie rosło zapotrzebowanie na pracowników IT, co przełoży się również na wzrost wynagrodzenia dla specjalistów w danych aglomeracjach.”