Światowa Firma

Województwo łódzkie szyje swój eksport na miarę

W województwie łódzkim drzemie duży potencjał eksportowy związany zarówno z biznesem włókienniczym, tradycyjnie utożsamianym z regionem, jak i innymi prężnie rozwijającymi się sektorami twierdzą eksperci ogólnopolskiego Programu Rozwoju Eksportu (PRE). Jak pokazały wyniki ankiety przeprowadzonej podczas konferencji PRE w Łodzi, lokalni eksporterzy są mocno przywiązani do rynków Europy Zachodniej. Jednocześnie jednak nie brak im ambicji, jeśli chodzi o pozaeuropejskie kierunki. Łódzkie firmy są zainteresowane ekspansją m.in. na Bliskim Wschodzie i w krajach Afryki.

Eksport województwa łódzkiego w 2014 r. wart był 5,5 mld euro, co było 7. wynikiem na tle pozostałych województw.

Jednak jak podkreślają eksperci PRE po spotkaniu z lokalnymi przedsiębiorcami w Łodzi, województwo łódzkie ma wszelkie predyspozycje, aby osiągać większe sukcesy w eksporcie. – Coraz większa liczba przedstawicieli łódzkich firm przyznaje, że postrzega eksport jako naturalny krok na ścieżce rozwoju swojego biznesu. To wyraźna tendencja i przede wszystkim wymagająca inicjatyw wspierających, takich jak np. Strategia Rozwoju Województwa Łódzkiego 2020, która wprost zakłada, że od tego roku eksport będzie, obok inwestycji, głównym motorem wzrostu gospodarczego regionu – podkreśla Piotr Ganowicz, dyrektor Centrum Bankowości Korporacyjnej Banku Zachodniego WBK w Łodzi.

Potencjał eksportowy regionu jest duży. W województwie łódzkim rozwijają się branże ceramiczno-budowlana, rolno-spożywcza, meblarska, metalowa i farmaceutyczna. Wizytówką cały czas są branże: włókiennicza, odzieżowa i dziewiarska. Wg danych wywiadowni gospodarczej Bisnode, największy udział w eksporcie z Łódzkiego mają właśnie wyroby pończosznicze oraz bielizna. Analizując nisze biznesu odzieżowego i potencjał eksportowy tej branży, eksperci Programu Rozwoju Eksportu zwracają uwagę, że polska odzież to nie tylko ubrania, które nosi się na co dzień, ale też odzież specjalistycznego przeznaczenia np. dla wojska, służby zdrowia, czy budownictwa. Równie interesującą dziedziną jest produkcja odzieży sportowej. – Branża odzieżowa ma wielowiekowe tradycje w Polsce i nie wolno tego zaprzepaścić. Branży nie omija jednak postęp technologiczny, bo powstają coraz to nowe i bardziej zaawansowane włókna i tkaniny, w szczególności przeznaczone do produkcji odzieży specjalnej i tworzyw. W tym zakresie polskie firmy powinny zainteresować się środkami unijnymi i krajowymi programami, które pomogą im sfinansować nakłady na innowacje. Branża mody użytkowej także może zyskać w nowej perspektywie unijnej, bo są środki na to, co za granicą jest coraz popularniejsze – np. na rozwiązania umożliwiające personalizację produkcji – mówi Piotr Ganowicz. Firmy odzieżowe stosujące i tworzące nowoczesne rozwiązania i technologie będą mogły liczyć na ogromny zastrzyk środków na badania i rozwój innowacji. Branża włókiennicza skorzysta m.in. z rządowego programu INNOTEXTILE, w ramach którego w ciągu najbliższych lat firmy z tego sektora będą mogły starać się o dofinansowanie na badania. Już w tym roku w pierwszej edycji konkursu na program przewidziano środki w wysokości 60 mln zł.

Eksporterzy z regionu mają wsparcie

Poza programami ukierunkowanymi na konkretne branże łódzcy przedsiębiorcy mogą szukać ciekawych inicjatyw na poziomie lokalnym. Łódzki Urząd Marszałkowski w ciągu 2 lat chce przeznaczyć na promocję gospodarczą regionu prawie 10 mln zł. Z tego budżetu będzie finansowany m.in. udział lokalnych firm w zagranicznych targach i misjach gospodarczych oraz system doradztwa i komunikacji dla przedsiębiorców. Pomocną dłoń wyciąga do wszystkich łódzkich przedsiębiorstw także Unia Europejska, która w ramach obecnej perspektywy wesprze internacjonalizację przedsiębiorstw, szczególnie tych z sektora MŚP (Regionalny Program Operacyjny Województwa Łódzkiego: Działanie 2.2.1 Modele biznesowe MŚP, Działanie 2.2 Internacjonalizacja przedsiębiorstw, Poddziałanie 2.2.1 Modele biznesowe MŚ, Cel szczegółowy: Zwiększenie poziomu handlu zagranicznego sektora MŚP).

Łódzkiemu z eksportem po drodze

Strategiczne położenie w sercu Polski jest jednym z najmocniejszych atutów województwa łódzkiego. Dostrzegły to już międzynarodowe koncerny i firmy, które lokują tu swoje centra logistyczne. Atrakcyjne położenie to ułatwienie dla lokalnych eksporterów, którzy mogą rozglądać się za możliwościami biznesowymi we wszystkich kierunkach. – Bliskość geograficzna konkretnych rynków zbytu często determinuje sukces biznesu eksportowego w pierwszej fazie, ale czasem może przesłonić dalsze możliwości. Łódzcy eksporterzy mają dużo większą swobodę w wyborze kierunków swojej ekspansji niż ich koledzy z innych rejonów Polski, ponieważ położenie w pobliżu przecięć głównych korytarzy transportowych ułatwia im dotarcie do nich – mówi Piotr Ganowicz.

Jak pokazała ankieta przeprowadzona podczas konferencji PRE, Europa Zachodnia interesuje łódzkich eksporterów także w kontekście przyszłości (45,8% wskazań). Jeśli chodzi o cały Stary Kontynent, w sferze ich zainteresowań leżą ponadto kraje WNP i Europy Wschodniej (18,1%) oraz państwa skandynawskie (11,1%). Większość obecnych na konferencji łódzkich firm (87,2%) spogląda też poza granice kontynentu europejskiego. Najwięcej łódzkich eksporterów jest zainteresowanych ekspansją na Bliskim i Środkowym Wschodzie (26,7% wskazań) oraz w krajach Afryki (20,9%). Lokalnych przedsiębiorców ciekawi także rynek Ameryki Łacińskiej (16,3%) i Dalekiego Wschodu (15,1%). – Obecność na odległych geograficznie rynkach jest wyzwaniem, jednakże eksport to klucz do wyjątkowych możliwości. W obliczu coraz ciaśniejszego rynku europejskiego, gdzie panuje silna konkurencja i duże nasycenie, wejście na rynki zupełnie nowe i odległe może być najlepszą decyzją – mówi Piotr Ganowicz.

Eksportowa szansa czeka na peronie…

Ogromne możliwości dla łódzkich eksporterów otworzyły się wraz z uruchomieniem w 2013 r. regularnego towarowego połączenia kolejowego między Europą a Chinami, nazywanego „Nowym Jedwabnym Szlakiem”. Na razie jednak ze stacji Łódź-Olechów wagony odjeżdżają w stronę Chengdu prawie puste. Kłopotem w wypełnieniu wagonów jest częściowo rosyjskie embargo, które wstrzymuje tranzyt ważnych w naszym wywozie do Chin towarów, takich jak żywność. Również ze strony chińskiej pozostaje kilka barier, które hamują ekspansję polskich firm. – Sądzę, że wypełnienie wagonów wracających do Chin produktami z Polski jest kwestią czasu. Oczywiście, dobre rozpoznanie rynku, znalezienie kontrahenta i spełnienie wszystkich formalno-prawnych wymogów jest czasochłonne. Jednak warto pamiętać, że są konkretne narzędzia, które pomagają skutecznie to zrobić: produkty finansowe, usługi wywiadowni gospodarczych, ubezpieczenia, konsulting prawny i podatkowy. Dlatego gra o Azję jest zdecydowanie warta świeczki, szczególnie dla łódzkich przedsiębiorców – mówi Piotr Ganowicz.

——

Program Rozwoju Eksportu (PRE) to ogólnopolski projekt skierowany do firm, które chcą rozpocząć działalność poza Polską lub które są już obecne za granicą, ale mają dalsze ambicje rozwoju działalności za obcych rynkach.

Inicjatorem PRE jest Bank Zachodni WBK, zaś Partnerami Merytorycznymi Bisnode, Google, Crido Taxand, KPMG i Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A. Na projekt składają się m.in. konferencje, seminaria, śniadania biznesowe oraz wirtualne i stacjonarne misje handlowe. Podczas tych wydarzeń Partnerzy dzielą się z przedsiębiorcami merytoryczną wiedzą i doświadczeniem, m.in. prezentują konkretne, praktyczne narzędzia i rozwiązania z zakresu finansowania handlu zagranicznego, ubezpieczeń, analizy potencjalnych rynków ekspansji, weryfikacji partnerów biznesowych czy możliwości wykorzystania dotacji. Zagadnienia poruszane podczas spotkań PRE są systematycznie konsultowane z przedsiębiorcami i dzięki temu dopasowane do ich zainteresowań.

W pierwszych dwóch edycjach PRE w 2015 r. udział wzięło ponad 1000 przedstawicieli polskich firm. Za pomysł i realizację projektu Bank Zachodni WBK został wyróżniony INNOWATOREM WPROST 2015.

http://www.bzwbk.pl/ms/rozwoju-eksportu/program-rozwoju-eksportu.html