Aktualności

Kraje azjatyckie szansą dla polskich producentów żywności

O ponad jedną czwartą zwiększył się eksport polskich produktów rolno-spożywczych na pozaeuropejskie rynki rozwijające się w pierwszym kwartale 2017 roku. To wzrost dwuipółkrotnie wyższy niż eksport tych wyrobów ogółem. Rynki azjatyckie czy afrykańskie kryją w sobie pod tym względem duży potencjał wzrostu, gdyż Europa jest już polską żywnością nasycona.

 Na sposób postrzegania polskiej żywności wskazują przede wszystkim wyniki jej sprzedaży za granicę, a te były na bardzo wysokim poziomie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Przybył, prezes zarządu Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”. – Do 2015 roku mieliśmy stały przyrost wzrostu sprzedaży, on lekko osłabł w ostatnim roku, ale masowo cały czas jest to bilans dodatni. Produkcja rolno-spożywcza wyraźnie odznacza się na tle wszystkich innych dziedzin eksportu Polski.

Eksport produktów rolno-spożywczych w I kwartale 2017 roku wzrósł o 10,3 proc. wobec analogicznego okresu 2016 r., jak podaje Główny Urząd Statystyczny. W tym czasie polscy producenci żywności wyeksportowali towary o wartości 27,6 mld zł. Tym samym udział eksportu żywności w całkowitym eksporcie wzrósł do 13 proc. z 12,8 proc. rok wcześniej. Eksport wyrobów rolno-spożywczych do krajów rozwiniętych zwiększył się o 8,1 proc., w tym do krajów UE o 7 proc., do krajów Europy Środkowo-Wschodniej o 15,2 proc., natomiast do państw rozwijających się skoczył o 27,6 proc.

 Niewątpliwie wpływ na wzrost sprzedaży produktów rolno-spożywczych ma cena, ale w ostatnim okresie coraz bardziej zwracamy uwagę na jakość. Szczególnie ważny przy polskiej produkcji rolno-spożywczej jest stosunek ceny do jakości, który wyraźnie odróżnia się od zagranicznych – komentuje Krzysztof Przybył. – Po latach rozpychania się na rynku UE można powiedzieć, że ugruntowaliśmy tam swoją pozycję. Jest ona silna i ma perspektywę dalszego rozwoju, niemniej tutaj wielkich przyrostów nie osiągniemy. Dlatego poszukujemy nowych rynków zbytu, a naturalne kierunki to dziś Azja i Afryka. Mam nadzieję, że osiągniemy tam spektakularny sukces.

Jak wynika z danych ARR, wagowo między styczniem a kwietniem z Polski wyeksportowano o 11 proc. więcej wieprzowiny niż rok wcześniej (wartościowo wzrost o niemal jedną czwartą) natomiast zbóż i ich przetworów sprzedano za granicę o 27 proc. więcej za przychody wyższe o 14 proc.

Polski rząd w swoich działaniach mających na celu promocję polskich wyrobów za granicą za kraje szczególnie dobrze rokujące jako rynki zbytu uznał Algierię, Indie, Iran, Meksyk i Wietnam. Polski eksport ogółem do Meksyku wzrósł w I kwartale o ponad 46 proc., do Iranu o niemal 170 proc., do Indii o 15,5 proc., zaś do Wietnamu o 41 proc.

 Rynki azjatyckie, oprócz masowego zapotrzebowania na produkty, które nie są sprzedawalne w kraju, czyli tzw. odrzuty, mają wielką szansę się rozwijać. Społeczeństwa azjatyckie bogacą się, potrzebują więc lepszych produktów, a wśród nich na pewno mogą znaleźć się wysokiej jakości produkty polskie –wyjaśnia prezes Fundacji „Teraz Polska”. – Mam nadzieję na dalsze dobre efekty pracy, jaką wykonuje rząd i organizacje samorządu gospodarczego, zarówno poprzez uczestnictwo w różnego rodzaju targach czy misjach, jak i poprzez ciężką pracę handlowców w danych przedsiębiorstwach.

Jak podkreśla, wsparcia potrzebują głównie małe i średnie firmy.

– Wielcy producenci korzystają często ze swoich sieci dzięki temu, że weszli na rynki zachodnie i poprzez tamtejsze sieci mogą eksportować swoje produkty na inne rynki – mówi Krzysztof Przybył.