Powstanie specjalny showroom polskiej żywności
Uruchomienie w Warszawie polskiego showroomu żywnościowego, być może jeszcze w połowie tego roku, zapowiedziała w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Ilona Antoniszyn-Klik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.
Bardzo ważnym elementem promocji żywności będzie nasz polski showroom żywnościowy. Mam nadzieję, że uda się go sfinalizować już niedługo. Jego uruchomienie oznacza, że wszyscy przyjeżdżający oferenci będą oglądali stałą wystawę polskiej żywności, która będzie się mieściła w Warszawie. Nad tym projektem pracujemy wspólnie z PAIiIZ-em. Mamy już wybranych parę potencjalnych lokalizacji, posiadamy też odpowiednie środki. O tym projekcie rozmawialiśmy z PAIiIZ-em już w ostatnim kwartale. Myślę, że ostateczny wybór lokalizacji to kwestia pierwszego kwartału 2015 r., a ponieważ będziemy wynajmowali gotową infrastrukturę, to nie trzeba będzie czekać długo na uruchomienie showroomu. Być może uda się tego dokonać mniej więcej w połowie bieżącego roku.
Nie wszyscy rozumieją, czemu my to chcemy robić, ale taki showroom jest bardzo ważny. Dzięki niemu zarówno będzie tanio wystawiać się, jak i stworzymy miejsce do spotkań ze wszystkimi przyjeżdżającymi do nas osobami. Chcemy mieć takie miejsce stałych wystaw.
Zaczynamy eksport w Polsce, to jest absolutnie najważniejsza rzecz. Druga rzecz warta odnotowania dotyczy tego, że musimy przede wszystkim przekierować się na eksport innowacyjny, wysokomarżowy. Będziemy przede wszystkim wspierali te produkty, które będą spełniały owe warunki. O ile pomagać zamierzamy wszystkim, to najbardziej wesprzemy tych, którzy będą pokazywali produkty dużo bardziej konkurencyjne od innych w Europie. Takie produkty będziemy także nagradzali, pokazywali i promowali wewnątrz Polski.
Czy większy nacisk na spotkania w Polsce oznacza, że w najbliższym czasie zmniejszy się liczba typowych, zagranicznych misji gospodarczych?
Chcemy, żeby wciąż było dużo misji gospodarczych zagranicznych, ale zarazem chcemy, żeby ich efektywność była większa. Dlatego zaczynać, przygotowywać się będziemy w Polsce i dopiero wtedy będziemy jechać za granicę. Mamy ogromne pieniądze, jakie zostaną przeznaczone na wyjazdy zagraniczne. Brakowało nam tylko tego komponentu, gdzie przedsiębiorca dostaje pełne dossier pomocy tutaj, a jedzie za granicę rozmawiać już ze znajomym oferentem i przy okazji rozwija się świadomościowo. Przedsiębiorcy powinni wybierać się za granicę, ale nie mogą jeździć w pustkę, czyli po to, żeby dopiero za granicą poznać pierwszego oferenta. Pierwszy oferent musi być w pakiecie już w Polsce.
Na rozwijaniu wymiany handlowej z jakimi krajami ministerstwo zamierza się skupić?
Mamy już umówione misje przyjazdowe. W ramach projektu „Aktywizacja eksportu na wybranych rynkach”, mamy wytypowany cały pakiet państw, na których zamierzamy się skupić. To m.in. Azerbejdżan, Indie, Indonezja, Mongolia, Wietnam, Malezja, Turkmenistan oraz kraje bałkańskie, takie jak Chorwacja, Serbia, Bośnia i Hercegowina oraz Macedonia.