Przemysł tworzyw sztucznych w Polsce rozwija się szybciej niż w Europie. Branża musi ograniczyć negatywny wpływ na środowisko
Dobre perspektywy przed branżą tworzyw sztucznych w Polsce. W ostatnich latach rozwija się szybciej niż całą gospodarka i inne sektory przemysłu. Zapotrzebowanie na tworzywa rośnie przede wszystkim w sektorze opakowań, budownictwie i motoryzacji, ale produkcja krajowa zapewnia tylko połowę tego zapotrzebowania. Wyzwaniem dla branży jest ograniczenie negatywnego wpływu tworzyw sztucznych na środowisko. Obecnie mniej niż 30 proc. odpadów podlega recyklingowi. Do 2030 roku poziom recyklingu odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych musi osiągnąć co najmniej 60 proc.
– Polski rynek tworzyw sztucznych od 10 lat rozwija się w znakomitym tempie. Z analizy wskaźników wzrostu wynika, że jest to dwa razy szybciej niż średni wzrost PKB w Polsce. Trzeba jednak powiedzieć, że tylko jego część związana z przetwórstwem, czyli produkcją wyrobów z tworzyw sztucznych, rozwija się tak szybko – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Kazimierz Borkowski, dyrektor Fundacji PlasticsEurope Polska.
W Polsce szybko rośnie zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne. W 2017 roku zużyto 3,5 mln ton, co oznacza 9-proc. wzrost w stosunku do 2016 roku. Dla porównania rynek tworzyw sztucznych w Europie rósł w tempie ok. 3,5 proc., a na świecie – 3,8 proc. Raport roczny PlasticsEurope wskazuje, że w ujęciu długoterminowym, przez ostatnie dziesięć lat, średnia stopa wzrostu rocznego branży tworzyw sztucznych w Polsce wyniosła 8,4 proc. i była o 60 proc. wyższa od stopy wzrostu całego przetwórstwa przemysłowego i ponad dwukrotnie wyższa od średniego rocznego wzrostu PKB.
– W Polsce branża rośnie szybciej, niż wynosi średnia europejska, szybko gonimy Europę. Wiąże się to też z faktem, że jeszcze 10–15 lat temu wiele firm z Europy Zachodniej przenosiło swoją produkcję do Polski z uwagi na niższe koszty, głównie osobowe. Ta przewaga się powoli kończy, bo w Polsce koszty osobowe również rosną. Z drugiej strony, ten przemysł jest w tej chwili jednym z bardziej nowoczesnych w Europie, wygrywając przewagi konkurencyjne jakością produkcji i jakością kadry, mamy więc nadzieję, że utrzyma wysokie tempo wzrostu – mówi Kazimierz Borkowski.
Pod względem zapotrzebowania na tworzywa sztuczne Polska jest na 6. miejscu w Europie, po Niemczech, Włoszech, Francji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Główne dziedziny ich zastosowania to przemysł opakowaniowy (32,5 proc.), budowlany (blisko 26 proc.), motoryzacja (ok. 10 proc.) i produkcja urządzeń elektrycznych i elektronicznych (6,4 proc).
– W Europie dużo większy jest udział opakowań, można więc wnioskować, że ten sektor również w Polsce będzie się rozwijał szybko. Patrząc na dynamikę wzrostu i otoczenie biznesowe, wydaje się, że szybko rosło będzie zużycie tworzyw w motoryzacji do produkcji pojazdów i części samochodowych. Polska jest ważnym europejskim producentem części, w tym części z tworzyw sztucznych do samochodów – ocenia dyrektor Fundacji PlasticsEurope Polska.
Lokalna produkcja tworzyw sztucznych w Polsce nie zaspokaja istniejącego zapotrzebowania. W dużej mierze to efekt braku nowych inwestycji w produkcję polimerów. Dlatego importujemy duże ilości polimerów, głównie z Niemiec. Ujemne saldo wymiany handlowej z zagranicą pogłębia się i w 2017 roku wyniosło już 2,2 mln ton (o wartości ponad 3 mld euro).
Jak podkreśla ekspert, wyzwaniem dla branży jest zahamowanie negatywnego wpływu odpadów na środowisko. Choć stosowanie tworzyw sztucznych jest niezbędne w gospodarce i przyczynia się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla, to z drugiej strony ich rosnące zastosowanie połączone z niewłaściwymi zachowaniami konsumentów (śmiecenie) i brakiem wystarczającej infrastruktury do zagospodarowania odpadów sprawia, że duże ilości odpadów trafiają prosto do środowiska.
– W związku z pracami nad wdrożeniem pakietu gospodarki o obiegu zamkniętym, który Komisja Europejska zaproponowała trzy lata temu, tworzywa stały się jednym z wyróżnionych materiałów. Stanowią bardzo ważny składnik gospodarki i są niezbędne zarówno dla przemysłu, jak i dla naszego codziennego życia, niemniej ich widoczne oddziaływanie na środowisko, np. śmieci w środowisku morskim, jest sygnałem do podjęcia walki z zanieczyszczeniem środowiska – mówi Kazimierz Borkowski.
Ocenia się, że tylko na terenie Europy wytwarzanych jest corocznie blisko 26 mln ton odpadów tworzyw sztucznych. Około 30 proc. z nich poddawanych jest recyklingowi. Branża dobrowolnie zobowiązała się zwiększyć powtórne wykorzystanie oraz recykling, zapobiegać przedostawaniu się tworzyw do środowiska oraz poprawić efektywności wykorzystania zasobów. Do 2030 roku poziom powtórnego użycia i recyklingu opakowań z tworzyw sztucznych ma osiągnąć 60 proc., a w 2040 roku wszystkie opakowania mają być zdatne do ponownego użycia, recyklingu lub odzysku.
– Tworzywa sztuczne to nie jest jeden materiał, ale cała gama materiałów różniących się właściwościami, które aby skutecznie je poddać recyklingowi, należy najpierw rozdzielić na poszczególne polimery. Jak najbardziej wskazana jest tutaj współpraca konsumentów, bo to oni pośrednio decydują o powodzeniu recyklingu poprzez swoje zachowanie, czyli prawidłową segregację odpadów już w domu – stwierdza Kazimierz Borkowski. – Niestety, wydaje nam się, że nieprawidłowe zachowania konsumentów są ciągle największą barierą dla zmniejszenia wpływu odpadów tworzyw na środowisko.