Bank przyszłości będzie w telefonie klienta
Digitalizacja to priorytet polskiego sektora bankowego. Pod względem dojrzałości cyfrowej, zarówno w kanale mobilnym, jak i online, polskie banki plasują się w europejskiej czołówce. Rywalizacja z fintechami sprawia, że aby utrzymać klientów, muszą inwestować w nowe technologie. W niedalekiej przyszłości bankiem dla klienta stanie się telefon komórkowy, a oferta mobilna będzie poszerzona o bardziej skomplikowane produkty. Digitalizacja następuje także w obszarze bezpieczeństwa. Przyszłością logowania jest biometria.
– Najważniejszy trend, który widzimy w sektorze bankowym, to digitalizacja. Klienci chcą załatwiać wszystkie swoje sprawy, nie tylko prywatne, lecz także finansowe, poprzez aplikacje mobilne i kanały cyfrowe, nie tracąc czasu na wizytę w placówkach bankowych – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Wojciech Humiński, wiceprezes zarządu eurobanku.
Usługi bankowe zostały w dużej mierze zdominowane przez cyfrowe technologie. Banki coraz więcej usług przenoszą do sieci i ten sposób kontaktu coraz częściej jest wybierany przez klientów. Z raportu NetB@nku wynika, że w IV kwartale 2017 roku z bankowości internetowej korzystało blisko 16 mln Polaków. To o blisko 4 proc. więcej niż rok wcześniej. Według Narodowego Banku Polskiego jedynie 8 proc. klientów wybiera wizytę w tradycyjnym oddziale banku. To zaś skutkuje zmianami w strukturze oddziałów. Tylko w 2017 roku zamknięto 526 placówek bankowych (dane PRNews). To ogólnoświatowy trend. Badanie „Digital Banking Expert Survey” przeprowadzone przez GFT Technologies pokazuje, że w najbliższych latach 5 proc. banków planuje całkowicie zrezygnować ze stacjonarnych placówek, a 23 proc. analizuje możliwość stworzenia w pełni samoobsługowych oddziałów bankowych.
Z raportu Asseco Poland wynika, że w tym roku na znaczeniu w bankowości będzie zyskiwać sztuczna inteligencja, która w coraz większym stopniu będzie odpowiadać za bezpośrednią komunikację z klientem (wirtualny asystent, czatboty) oraz za personalizowanie ofert dla poszczególnych klientów. Kolejny kierunek rozwoju bankowości to technologia blockchain służąca do bezpiecznego przechowywania i przesyłania informacji o transakcjach zawieranych online.
– Banki potrzebują dużych inwestycji w technologie oraz w procesy, które muszą być digitalizowane, które muszą się pozbyć obsługi papierowej – przekonuje Wojciech Humiński.
Inwestycje w innowacje to konieczność ze względu na rosnącą konkurencję ze strony fintechów, innowacyjnych start-upów z sektora finansowego, które opierają się na sieci i nowych technologiach. Tym bardziej że dzięki dyrektywie PSD2 zyskują one większy dostęp do usług finansowych dla klientów.
– Bank przyszłości to bank, który będzie się znajdował w telefonie komórkowym klienta. Klienci mogą zapomnieć kluczy czy portfela, ale telefon to jedyna rzecz, którą zawsze ze sobą mają i przez którą chcą załatwiać wszystkie swoje sprawy, również finansowe – podkreśla wiceprezes eurobanku.
Według PwC z bankowości mobilnej korzysta w Polsce 61 proc. posiadaczy telefonów komórkowych. To jeden z wyższych wskaźników w Unii Europejskiej. Mobilny system płatności BLIK aktywowało ponad 6 mln użytkowników. W 2017 roku w systemie odnotowano 33 mln transakcji – niemal czterokrotnie więcej niż rok wcześniej.
– Już dzisiaj klienci mogą kupić większość produktów bankowych i zlecać swoje operacje finansowe czy dokonywać płatności za pomocą telefonu. W przyszłości ta oferta zostanie poszerzona o inne produkty, takie jak fundusze inwestycyjne, ubezpieczenia czy bardziej wyrafinowane produkty kredytowe – ocenia Wojciech Humiński.
Rosnącej popularności bankowości mobilnej sprzyja coraz większe bezpieczeństwo płatności. Banki coraz częściej rozwijają biometrię. Brytyjski Lloyds Banking Group oferuje klientom dostęp do kont za pomocą odcisków palców lub rozpoznawania twarzy. KB Kookmin Bank z Korei w urządzeniach mobilnych wykorzystuje skaner tęczówki.
– Obecnie najbardziej bezpieczną metodą autoryzacji jest autoryzacja mobilna, natomiast wydaje się, że przyszłością jest biometria, a więc wykorzystanie indywidualnych cech klienta, takich jak wygląd, głos czy kształt oka – analizuje Wojciech Humiński.