Sekret sukcesu według Benjamina Franklina
Strzeliły na wiwat fajerwerki na powitanie kolejnego, 2017 już roku. Wraz z nadejściem nowego okresu w życiu, po symbolicznym zamknięciu tego, co przez ostatnie 12 miesięcy zajmowało nasze myśli, powodowało drżenie serca, warto zdobyć się na odwagę i zawalczyć o własne marzenia, spełnienie również na gruncie zawodowym. Oswoić strach przed nieznanym pomogą przemyślane działania nakierowane na rozwój kompetencji: kursy, szkolenia czy studia podyplomowe. Sukces zależy od nas samych.
– Kilkaset lat temu Benjamin Franklin podzielił się ze światem sekretem swojego sukcesu: „Nigdy nie zostawiaj na jutro tego, co masz zrobić dzisiaj” (…) To człowiek, który wynalazł elektryczność. Wydawałoby się, że więcej ludzi posłucha jego rad (…) odkładamy rzeczy na później (…) ma to wiele wspólnego ze strachem (…) przed porażką (…) odrzuceniem (…) podejmowaniem decyzji, bo co jeśli się mylisz, popełniasz błąd, którego nie naprawisz? – mówiła Meredith, główna bohaterka w popularnym serialu „Grey`s Anatomy”. Warto zapamiętać myśl przewodnią zawartą w tych słowach. To prosta mądrość życiowa: nierzadko lęk przed tym, co nowe, kieruje naszym życiem i nie pozwala realizować pasji zarówno na gruncie osobistym, jak i zawodowym. Nowy Rok to doskonały czas na zmiany. Potrzeba tylko odwagi do ich realizacji. Jeżeli nie teraz, to kiedy?
Strach mój przyjaciel
Często ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wiele podejmowanych przez nich działań zabarwionych jest lękiem. Stagnację, zachowawczość czy nadmierną ostrożność potrafią wytłumaczyć na wiele sposobów. A to wszystko za sprawą zjawiska racjonalizacji – przewartościowujemy nierozwojowe doświadczenia tak, aby były mniej dotkliwe dla naszej samooceny. Jednocześnie „podskórnie” rośnie w nas zniechęcenie i frustracja. A z roku na rok świat się zmienia, więc pracownik, który myśli poważnie o swojej karierze zawodowej, nie może stać w miejscu, żeby osiągać stan flow.
– W ostatnich 200 latach nastąpiło ogromne przyspieszenie procesów, a w minionych 20 latach jest ono widoczne jeszcze bardziej – nabrało ogromnego tempa. Teraz nawet z dnia na dzień może ulec zmianie całe otoczenie biznesowe, branża, a także struktura firmy. Wówczas wszystkie umiejętności, które wypracowaliśmy przestają mieć nagle jakiekolwiek znaczenie. Dlatego opłaca zastanowić się nad własnymi kompetencjami. Sprawdzić, czy są one wystarczające, aby sprostać wielu wyzwaniom nowoczesnej gospodarki opartej na wiedzy – mówi Nikolay Kirov, dyrektor ds. strategii i rozwoju Centrum Doradztwa i Kształcenia Menedżerów – Center of Excellence Akademii Leona Koźmińskiego.
Sam talent nie wystarczy
Najwięcej satysfakcji przynosi człowiekowi budowanie swojej siły na rynku pracy w oparciu o talenty. Trzeba jednak pamiętać, że mają one to do siebie, że nierozwijane zanikają. Choć „strach ma wielkie oczy”, nie powinien nas paraliżować i pozbawiać możliwości osiągnięcia spełnienia w miejscu zatrudnienia. Warto zatem, wraz z nadejściem nowego roku, bez zbędnej zwłoki, zidentyfikować nasze predyspozycje i przekuć w mocne strony. W prosty sposób dekodują je testy typu FRIS czy Clifton StrengthsFinder Instytutu Gallupa, zaprojektowane specjalnie do tego celu. Można również obserwować swój poziom energii przy wykonywaniu różnych czynności – gdy czas przestaje się dla nas liczyć i całkowicie zatracamy się w pracy, oznacza to, że działamy po linii talentów. Zmotywowana kadra, która dba o swoje przygotowanie zawodowe, kocha to, co robi jest bardzo cenna dla każdej organizacji – dostarcza jej średnio ok. 24% więcej zysku niż tzw. bazowi pracownicy bez aspiracji i marzeń, o nikłej znajomości fachu. Wskazują na to badania Instytutu Gallupa. Wobec tego opłaca się przemyśleć kwestie dotyczące dodatkowego kształcenia. Najważniejsza jest świadomość własnego celu. Zastanówmy się zatem, niezależnie od ścieżki, którą podążamy w tej chwili, w jakim kierunku chcemy rozwijać się zawodowo, gdzie pragniemy być za 5 czy 10 lat i wybierzmy takie studia, kursy czy szkolenia, które pomogą nam osiągnąć to zamierzenie. Jeśli chcemy wejść wyżej po szczeblach kariery, warto pomyśleć o studiach podyplomowych MBA.
– (…) wszyscy słyszeliśmy przysłowia, słowa filozofów, dziadków, ostrzegających nas przed marnowaniem czasu (…) poetów nakazujących nam chwytać dzień. Jednak czasami musimy przekonać się na własnej skórze (…) zmiatać dzisiejszą możliwość pod jutrzejszy dywan, dopóki więcej nic tam się nie zmieści (…) [nim] zrozumiemy, co Benjamin Franklin, miał naprawdę na myśli –pewność jest lepsza od niepewności, jawa od snu i nawet największa porażka (…) sto razy lepsza od zaniechania próby – tymi słowami Meredith z Grey`s Anatomy kwituje opowieść o strachu. W czasach szybkiego postępu technologicznego wykwalifikowany pracownik jest na wagę złota, a więc w trosce o swój rozwój zawodowy i satysfakcję z pracy warto być zawsze krok przed lękiem. W Nowym Roku „symboliczny dywan” czas wyrzucić, aby nie robić sobie wymówek.
***
Ekspert: Nikolay Kirov – wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, Członek Zarządu i Dyrektor ds. Strategii i Rozwoju, Centrum Doradztwa i Kształcenia Menedżerów – Center of Excellence Akademii Leona Koźmińskiego. Ekspert w zakresie: negocjacji, negocjacji strategicznych i międzykulturowych, budowania relacji i kreowania wartości dodanej w biznesie, przywództwa i wdrażania zmian organizacyjnych, rozwiązywania konfliktów. Specjalizuje się w projektowaniu programów rozwojowych dla firm i instytucji. Partner i członek zarządu „Kirov Strategic Negotiators” Sp. z o.o. Kierownik studiów podyplomowych „Strategiczne zarządzanie sprzedażą i zespołem sprzedaży”. Opiekun i promotor kilkudziesięciu strategicznych projektów doradczych prowadzonych w ramach programów MBA, a także ponad 200 projektów doradczych dla administracji publicznej. Praktyk z olbrzymim zapleczem dydaktycznym i naukowym.